Odkąd pamiętam chciałam zostać lekarką. Moja mama-pielęgniarka całe swoje życie zawodowe wspierała osoby chore. Praca mamy, jej opowieści i wiedza towarzyszyły mi od zawsze. Z czasem zaczęłam zauważać, że trudne wydarzenia i styl życia mogą wpływać na zdrowie fizyczne i psychiczne. Nie rozumiałam dlaczego, ale wiedziałam, że chcę podążać tą drogą i wspierać ludzi w powrocie do zdrowia. Pod koniec liceum zdecydowałam, że chcę studiować psychologię.
W czasie studiów rozpoczęłam pracę w dziale personalnym i kontynuowałam ją jeszcze kilka lat po obronie pracy magisterskiej. Byłam pewna, że potrzebuję więcej doświadczenia życiowego i wiedzy. W tym czasie zajęłam się tematem stresu i traumy w ratownictwie, a także organizacją wydarzeń. Dużo pracowałam, dużo podróżowałam, uprawiałam przeróżne sporty, korzystałam z życia na maska. Kilka lat później zachorowałam. Moje zawsze mocne, zdrowe i sprawne ciało powiedziało stop.
Miesiące diagnozowania nie przybliżały mnie do nazwania tego, co się dzieje, a tym bardziej do rozwiązania. Czułam się fizycznie źle, a z każdym tygodniem stawałam się coraz bardziej przestraszona, bezsilna i zagubiona. Czułam, że jest jakieś wytłumaczenie i jakiś sposób na to by wrócić do zdrowia. To był początek mojej nowej drogi przez życie. Trudnej, zawiłej ale ważnej. Miałam zaszczyt spotkać na niej wiele wspaniałych osób. Zweryfikowałam wiedzę i wartości, z którymi szłam przez życie. W pewnym momencie poczułam, że jestem gotowa, aby być wsparciem i przewodniczką, po miejscach, które poznałam w czasie mojej drogi, zarówno terapeutycznej, jak i osobistej.