Czym jest trening mentalny?

Sportowiec może trenować wykonując ćwiczenia szybkościowe, wytrzymałościowe, siłowe – generalnie związane z ciałem. Dodatkowo w różnych sportach wykonuje on treningi taktyczne czy strategiczne, ale jest jeszcze jeden rodzaj treningu – to właśnie trening mentalny.

 

Rozmowa z Katarzyną Selwant, psychologiem olimpijskim, wykładowcą akademickim, mówcą motywacyjnym i komentatorem sportowym.

 

Czym jest trening mentalny?

To wiedza, jak ćwiczyć głowę, taka siłownia dla umysłu. W skład treningu mentalnego wchodzą różne zagadnienia, np. wzmacnianie pewności siebie, wyznaczanie prawidłowej motywacji, cele sportowe, radzenie sobie z własnym pobudzeniem emocjonalnym, z presją otoczenia i samego siebie, oraz wiele innych. To są wszystkie te elementy, których nie ćwiczymy na treningu sportowym.

 

Trening mentalny jest mało doceniany, ale bez niego trudno osiągnąć sukces w sporcie.

To prawda, praktycznie nie znam teraz najlepszych polskich sportowców, którzy nie zwracaliby uwagi na trening mentalny, stał się on dla nich elementem treningu sportowego. Profesjonalny sportowiec dba o swoje ciało, konsultuje się z lekarzem czy fizjoterapeutą i nie dlatego, że ma uraz, ale żeby przeciwdziałać kontuzjom. Tak samo mocno zwraca uwagę na to, jak silna jest jego głowa. To właśnie ona będzie decydowała o tym, czy efektywnie wykorzystamy fizyczny potencjał, który wypracowaliśmy na treningach.

 

No właśnie, jak ważna jest głowa? Mam wrażenie, że wszystko, co osiągamy, finalnie zależy od naszego nastawienia. Ile byśmy nie trenowali, jak dobrze nie bylibyśmy przygotowani fizycznie, to jeśli coś nie zadziała w naszym nastawieniu, to wszystko na nic.

Weźmy przykład z ostatnich igrzysk olimpijskich, naszego lekkoatlety Pawła Fajdka. Był idealnie przygotowany do rywalizacji technicznie, sportowo i wysiłkowo. Sam też tak twierdził, był faworytem list światowych i przyznał, że w najważniejszym momencie – jego głowa zawiodła i niestety nie udało mu się dostać nawet do finału. W tym przypadku okazuje się, że głowa idzie w parze z ciałem. Wiadomo, że nawet jeśli mam silną głowę, a nie jestem przygotowana fizycznie, to mogę dać z siebie dużo, ale nic nie ugram, bo moje ciało odmówi. Tutaj mamy jednak przykład, że ciało było fantastycznie przygotowane, a zabrakło przygotowania „głowy”. Z drugiej strony, wielu zawodników wierzy, że najtrudniej jest pierwszy raz osiągnąć sukces, a potem już będzie łatwo, a wiemy przecież, że najtrudniej jest powtórzyć sukces, odnieść go po raz drugi. Do tego właśnie potrzebna jest nam silna głowa, bo nie dość, że mamy presję wewnętrzną – sami chcemy wygrać, to jeszcze dochodzi presja z otoczenia, które nas obserwuje, kibicuje nam i chce żebyśmy wygrali. Albo jest to nasza konkurencja i chce wygrać z nami.

 

Kiedy powinniśmy pomyśleć o treningu mentalnym jako dopełnieniu treningu sportowego?

Większość przypadków, z którymi ja mam do czynienia, to zawodnicy, u których coś się dzieje, u których ta „mentalność” zawodzi. Oni wiedzą, że są dobrze przygotowani fizycznie, ale nie są w stanie tego pokazać w ważnych zawodach. Idealna sytuacja byłaby taka, gdybyśmy od początku równocześnie trenowali fizycznie i mentalnie. To co proponuje psychologia sportu, to jest psychoedukacja, uczymy naszych zawodników, jak mają być samodzielni, jak mogą wykorzystać te wszystkie umiejętności, których uczymy, a z którymi się nie rodzimy. Bo nie rodzimy się superpewni siebie, ze strategiami radzenia sobie ze stresem czy superzmotywowani, ale tego wszystkiego możemy się nauczyć.

 

Załóżmy, że uprawiamy sport amatorsko, dla przyjemności, kiedy i do czego może nam się przydać trening mentalny? 

Osobom uprawiającym sport amatorsko trening mentalny przyda się nie tylko w sporcie, ale także w życiu zawodowym czy prywatnym, ponieważ te umiejętności są uniwersalne. Kiedy mam w gabinecie małe dzieci, które już przeżywają pierwsze trudne momenty związane z przegraną na zawodach, to te dzieci wykorzystują umiejętności mentalne, które wspólnie wypracujemy, w szkole czy w kontaktach z rówieśnikami. Młodzi ludzie, którzy pracują mentalnie, lepiej funkcjonują w różnych środowiska, lepiej się rozwijają właśnie pod względem mentalnym, lepiej radzą sobie ze stresem, lepiej się koncentrują. Prowadzę serię szkoleń dla rodziców, bo to oni najczęściej przebywają z młodymi sportowcami. Uczę ich, jak oni swoim zachowaniem, komunikacją mogą pozytywnie wpływać na rozwój małego zawodnika. Niestety, te szkolenia cieszą się niskim zainteresowaniem, ponieważ rodzic nie chce się zmieniać, rodzic chce, żeby zmieniać jego dziecko, uważa, że on nie potrzebuje edukacji. A my dorośli powinniśmy zaczynać od siebie, bo my w szkole nie mieliśmy takich podstaw psychologii: jak radzić sobie ze stresem, jak budować pewność siebie. I jesteśmy ubożsi o tę wiedzę, którą przecież moglibyśmy przekazać naszym dzieciom i wykorzystać ją sami. Rodzice mają największy wpływ na dziecko, są niepodważalnym autorytetem. Jeśli mają wiedzę, potrafią ją przekazać i dobrze zastosować. Mogliby idealnie pozytywnie wpłynąć na dziecko, wspomóc je.

 

Cały artykuł znajdziesz w magazynie Bieganie (grudzień 2016) i na magazynbieganie.pl (kliknij w link)

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Opublikuj komentarz