Jesteś tutaj:

Co nas stresuje?

W pierwszej części cyklu „Cały ten stres” opowiedziałam Ci o tym – czym jest stres, jak przebiega reakcja stresowa i w jakich okolicznościach możemy doświadczać trudności związanych ze stresem. Cały artykuł przeczytasz we wpisie „Czym jest stres”.

 

Teraz pójdziemy krok dalej i zajmiemy się stresorami.

 

Często opowiadając o stresie słyszę „a jakie ona ma powody do stresu”, „skąd niby ten stres”, „mnie nic nie stresuje”. A jednak. Tak wiele osób zmaga się nadmiernym stresem, tak wiele osób doświadcza trudności, których jedną z przyczyn z całą pewnością jest nadmierny stres. I wydaje się, że jedynym sposobem, aby sobie z tym poradzić jest zrozumienie – czym są stresory i jak mogą one wpływać na nasze funkcjonowanie.

Żeby Ci o tym opowiedzieć wrócę na chwilę do definicji stresu. 

Stres to fizjologiczna reakcja organizmu na bodziec (stresor). W chwili pojawienia się bodźca nasz organizm błyskawicznie rozeznaje – jakie to dla mnie jest – czy to jest bezpieczne czy zagrażające, czy jest mi znane, czy dam temu radę? Kiedy bodziec zostanie zaklasyfikowany jako „zagrażający” automatycznie uruchamiana jest reakcja stresowa – znana Ci już pewnie reakcja walki i ucieczki. A wraz z nią szereg reakcji fizjologicznych w całym organizmie. W ten sposób nasz organizm mobilizuje się do działania i kumuluje energię niezbędną, aby podołać wyzwaniu, przed którym stanął. Energię potrzebą, aby przetrwać. 

Takim bodźcem, który wywołuje reakcję stresową może być zarówno psychologiczne jak i fizyczne zdarzenie. Może ono być realne, może być także myślą czy przewidywaniem. To wszystko jest bardzo indywidualne i potrzebujemy to rozpatrywać w naszym życiu w sposób bardzo indywidualny. 

Im więcej stresorów – tym częściej włącza się reakcja stresowa – im cześciej włącza się reakcja stresowa – tym więcej stresu w naszym organizmie i życiu – im więcej niezaopiekowanego stresu w naszym życiu – tym większa szansa, że doświadczymy trudności czy chorób z nim związanych.

JAKIE MAMY RODZAJE STRESORÓW?

W literaturze znajdziesz zapewne wiele możliwych podziałów i rodzajów stresorów. W moim odczuciu zupełnie nie chodzi o to, jak je podzielimy. Jednak zauważyłam, że kiedy opowiadam o możliwych stresorach bardzo ułatwia mi podzielenie ich na pewne kategorie, a osobom słuchającym ułatwia to zrozumienie, czym one mogą być. 

Dlaczego to ważne? Ponieważ to właśnie stresory są naszymi obszarami do pracy. Pozwalają nam one zaobserwować, w których obszarach potrzebuję zmian w moim życiu. A to będzie drogowskazem do lepszego samopoczucia i ograniczenia poziomu stresu w naszym życiu. Określenie, które stresory występują najczęściej / zbyt często w mojej codzienności pozwoli nam też wybrać konkretne działania i narzędzia, które pomogą nam z nimi pracować. 

STRESORY PSYCHOLOGICZNE

To moja (twoja) ocena danej sytuacji. To odpowiedź na pytanie: co ja myślę, że mi zagraża? co mnie irytuje? co mnie wkurza? czego się boję? jak reaguję na otaczający mnie świat i ludzi? To odpowiedź na pytanie: czy i jak mogę sobie poradzić z tą sytuacją? To moja osobista reakcja i związane z nią emocje i odczucia na sytuację konfrontacji, agresywnego szefa, dzwoniący rano budzik, korki, wystąpienie publiczne, egzaminy itd. To wszystko, co rodzi się w „mojej głowie” w odpowiedzi na otaczający mnie świat i codzienne zdarzenia. I tutaj różnimy się bardzo.

 

Stresory psychologiczne to jedno z największych pól do eksploracji i skutecznego radzenia sobie ze stresem.

 

Dlaczego? Ponieważ Twoje życie jest takim, jakie je postrzegasz. 

 

To jak często i w jakim natężeniu doświadczasz stresu w pewnej części zależy od tego jak postrzegasz otaczający cię świat, ludzi i rzeczy. I co z tymi przekonaniami robisz na co dzień. Jak one wpływają na twoje decyzje, zachowania i działania każdego dnia.

 

Dlatego też sekretem transformacji stresu, którego doświadczasz, jest zmiana tego, jak widzisz życie. 

Już wiele lat temu badacz Richard Lazarus odkrył, że stres zaczyna się od interpretacji sytuacji jako niebezpiecznej lub trudnej do szybkiego decydowania, jakimi zasobami dysponujesz, by poradzić sobie z tą sytuacją. Jeśli interpretujesz zdarzenie jako niebezpieczne lub trudne, i uważasz, że nie masz odpowiednich środków, aby sobie z nim poradzić, doświadczasz reakcji stresowej.

 

Stresory psychologiczne to ogromny obszar do pracy. Z jakiegoś przecież powodu boimy się przyszłości, o nasze dzieci, boimy się reakcji szefa, ludzi, którzy podnoszą głos, konfrontacji, agresji, dzielenia się naszymi odczuciami, pokazywania swojego prawdziwego ja. Z jakiegoś powodu stresuje nas stanie w korku, wystąpienia publiczne, wychodzenie z domu czy poznawanie nowych ludzi. Od wielu lat zadaję sobie to pytanie i szukam odpowiedzi, skądś przecież to mamy. W pracy psychologicznej potrafimy znaleźć odpowiedź właściwie na każde z tych pytań. A kryje się ona w historii i doświadczeniach życia naszego, naszych bliskich i przodków. Wiemy już przecież, że lęki i traumy możemy dziedziczyć po naszych rodzicach i przodkach. Wiemy już jak wydarzenia z życia naszego i naszych rodziców mogą wpływać na nas i nasze zachowania. Odpowiedz na te pytania  Kryje się ona w kulturze i społeczeństwie czy religii, w której wyrastaliśmy i żyjemy.

 

Możemy z tym pracować. Możemy uświadomić sobie te myśli i towarzyszące im przekonania, możemy nazwać i poczuć towarzyszące im emocje i odczucia w ciele. A następnie możemy pracować z nimi. Mamy coraz więcej skutecznych narzędzi, które pozwalają nam zmieniać ograniczające przekonania, uzdrawiać traumy i lęki. I naprawdę warto to robić. Ponieważ stresory psychologiczne to ogromny obszar do pracy.

Takim bodźcem, który wywołuje reakcję stresową może być zarówno psychologiczne jak i fizyczne zdarzenie. Może ono być realne, może być także myślą czy przewidywaniem. To wszystko jest bardzo indywidualne i potrzebujemy to rozpatrywać w naszym życiu w sposób bardzo indywidualny.

STRESORY FIZYCZNE

To wszystko, co wpływa bezpośrednio na nasze ciało fizyczne i jego równowagę, a ponieważ jesteśmy całością będzie też oczywiście wpływało na nasze ciało psychiczne i duchowe. I tu może cię zaskoczę. To szybkie tempo życia, brak lub problemy ze snem, długie godziny pracy, nieregularne posiłki, wielogodzinna praca, brak zieleni, betonowe otoczenie, korki, hałas, duża ilość bodźców wzrokowych i słuchowych, nagłe zmiany temperatury, zmiany stref czasowych, wiecznie włączone telefony, długie godziny na scrollowaniu social mediów, długie godziny pracy i w samochodzie, siedzący tryb życia, za dużo treningów, choroby, wypadki, urazy, kontuzje. Te wszystkie czynniki, ale też wiele innych mogą negatywnie wpływać na równowagę w naszym układzie nerwowym. 

 

Gdy bliżej przyjrzymy się tym czynnikom to możemy zauważyć, że stresuje nas to, co związane jest z trybem życia nienaturalnym dla naszego gatunku ludzkiego, z trybem życia oderwanym od natury, naszego naturalnego rytmu, w biologicznym kontekście. Na ten temat szczegółowo opowiem Ci w kolejnych częściach Kursu na dobre życie.

STRESORY CHEMICZNE

Mamy również stresory chemiczne. To substancje hormonalnie czynne, chemiczna żywność, substancje stymulujące (np. kofeina, cukier itd), zanieczyszczone środowisko, kontakt z chemicznymi substancjami itd.

 

To też wszystkie niedobory witamin (jak D3, żelazo, magnez itd) i minerałów, procesy zapalne czy zaburzenia funkcjonowania organów (jak, np. problemy z tarczycą). Wszystko, co sprawia, że nasze ciało nie może działać w równowadze będzie dla nas stresorem.

Twoje życie jest takim, jakie je postrzegasz.To jak często i w jakim natężeniu doświadczasz stresu w pewnej części zależy od tego jak postrzegasz otaczający cię świat, ludzi i rzeczy. I co z tymi przekonaniami robisz na co dzień. Jak one wpływają na twoje decyzje, zachowania i działania każdego dnia. Dlatego też sekretem transformacji stresu, którego doświadczasz, jest zmiana tego, jak widzisz życie.

TRUDNE ZDARZENIA

jak wojny, kataklizmy, wypadki, napaści, choroby, utrata bliskich, utrata pracy, majątku i inne trudne zdarzenia, których możemy doświadczyć w toku życia. Wymieniam je oddzielnie, choć mogą one posiadać w sobie elementy zarówno stresorów psychologicznych, fizycznych jak i chemicznych. Są niezwykle ważną grupą, a ich przeżycie może wpływać bezpośrednio na nasze zdrowie i samopoczucie. Oczywiście tutaj również wiele będzie zależało od naszej „interpretacji”, strategii jakie podejmiemy, aby sobie z nimi radzić, a także od naszej rezyliencji, czyli odporności na stres. O tym również opowiem w kolejnych częściach tego modułu i całego kursu.

 

Możemy też spojrzeć na stresory z innej strony:

STRESORY Z WNĘTRZA I Z ZEWNĄTRZ

Możemy też podzielić stresory na te, które pochodzą z naszego wnętrza (z naszych myśli, odczuć i automatycznych rekacji w związku z wydarzeniami, które były udziałem naszym bądź bliskich), jak i stresory pochodzące ze świata zewnętrznego: jak hałas, niezdrowa żywność, nadmiar bodźców, urazy itd. Choć warto podreślić, że w każdej sytuacji „zewnętrznej” jest dużo naszych wewnętrznych odczuć, przemyśleń, emocji, które dodatkowo wpływają na nasze postrzeganie danego zdarzenia, a tym samym same w sobie stają się dodatkowym stresorem. I z tym również możemy pracować. 

STRESORY KRÓTKOTRWAŁE I DŁUGOTRWAŁE

Możemy też spojrzeć na stresory z innej perspektywy, dzieląc ja na ostre  krótkotrwałe — takie, które pojawiają się i znikają, np. terminy w pracy, kłótnia, wypadek oraz chroniczne – długotrwałe – które trwają tygodniami, miesiącami a nawet latami, np. długotrwała choroba, opieka nad ciężko chorym bliskim, praca w trudnym środowisku. I o ile stresor ostry pojawia się, dodaje nam energii i znika, to długotrwały stres jest jak maraton – wymaga dobrego rozłożenia sił, w przeciwnym razie nasze zasoby szybko się wyczerpią. Zdaniem Elissy Epel (badaczki stresu) często stres krótkotrwały przekształca się w chroniczny na skutek ulegania natrętnym myślom, zamartwianiu się czy analizowaniu. Potrzebujemy pamiętać, że reakcja stresowa gdy przyjmuje formę chroniczną pociąga za sobą niekorzystne dla zdrowia skutki na poziomie biologicznym, psychologicznym i społecznym.

Jak widzisz stresorem może być właściwie wszystko. Jednak każdy z nas żyje zupełnie inaczej. Doświadczamy świata zupełnie inaczej. Więc na poziomie psychologicznym to, co może potencjalnie stresować mnie, może totalnie nie wpływać na ciebie a to, co stresuje ciebie może nie wpływać na mnie. Jednak na poziomie fizycznym i chemicznym jesteśmy bardzo podobni. Co prawda różnimy się odpornością na stres, strategiami radzenia sobie z nim i poziomem stresu, jaki możemy przyjąć i czuć się nadal ok. Jednak są pewne czynnik środowiskowe, które działają na nas wszystkim, i może ja odczuwam je szybciej, a ty później, ja bardziej, a ty być może mniej. Jednak wszystkie one staną się naszym udziałem, wszystkie one prędzej czy później dadzą o sobie znać jeśli przekroczymy pewną granicę, za którą stresu będzie za dużo dla naszego organizmu. I warto o tym pamiętać.

Każdego dnia doświadczamy wielu stresorów i w większości przypadków nasze ciało świetnie sobie z tym poradzi. Nie radzi sobie jednak z ich nadmiarem. Tylko po czym poznać, że stresu jest za dużo? Dla mnie? W moim życiu? O tym opowiem Ci w kolejnej części – „Po czym poznać, że stresu jest za dużo?”.

Do usłyszenia!:)

Podobne wpisy

Jesteś tu pierwszy raz? Przeczytaj to:

Zapisz się do newslettera. Bądź na bieżąco.

Kilka lat temu podjęłam decyzję o ograniczeniu mojego udziału w świecie social mediów. Zdecydowałam, że powrócę do spokojniejszych i bardziej kojących form komunikacji. W newsletterze dzielę się z Tobą bezpłatnymi materiałami do pracy własnej, informacjami o kursach i warsztatach, a także osobistymi inspiracjami i przemyśleniami.

Zapisując się akceptujesz politykę prywatności.