Jak dbać o siebie w trudnym czasie?

Mogę! To słowo, które towarzyszy mi od kilku dni. Wbrew wszystkiemu, co słyszę dookoła – mogę. Mogę zadbać o moje zdrowie i mój komfort psychiczny. Mogę zadbać o to, aby rzeczywistość, w której funkcjonujemy, jak najmniej wpływała na moje samopoczucie. Mogę zadbać o to, aby w moim życiu było więcej spokoju i poczucia bezpieczeństwa. Pomimo wszystko – mogę to zrobić! 

Mogę też:

… wybrać, jak będzie wyglądał mój dzień

… zrobić, coś, co odmieni moją rzeczywistość

… być tu i teraz

… ruszać się

… kontaktować się z bliskimi

… oglądać twarze bliskich mi osób

… przytulać się

… medytować 

… tańczyć 

… mieć nadzieję, że w swoim czasie wszystko wróci do swojego porządku

… napisać coś, co być może odmieni Twoją rzeczywistość.

Mogę to wszystko i setki innych rzeczy. A jeśli ja to mogę – tak samo możesz i Ty. Serio. 

Zatrzymaj tą karuzelę

Nie ma co ukrywać, że znajdujemy się w trudnej sytuacji, w której tracimy poczucie bezpieczeństwa, przewidywalności i kontroli. Czasem mam wrażenie jakbyśmy siedzieli na międzygalaktycznej karuzeli emocji, na której na zmianę czujemy lęk, radość, złość, smutek, bezsilność, żal, wdzięczność, frustrację. I nawet najwięksi fani tego typu atrakcji mają już serdecznie dość. I wszyscy chcielibyśmy już zsiąść, ale operator tej maszyny nie ma zamiaru jej zatrzymać. I możemy tak kręcić się lub biernie czekać, aż coś się wydarzy. Tylko, ile tak można? Dzień? Dwa? Tydzień? Miesiąc?

Możemy też zacząć działać, robić „coś”, co sprawi, że nasza rzeczywistość choć trochę się zmieni, a nasza podróż na karuzeli nie będzie tak uciążliwa. I o tym chcę Wam dziś opowiedzieć!

Spokój jest w tobie

Wyjęłam dziś z szuflady może bardzo już wyświechtaną mantrę, ale wyjątkowo aktualną – „spokój jest w tobie”. Bo jest! Cokolwiek dzieje się na zewnątrz – spokój możesz znaleźć w sobie.

Każdego dnia podejmujesz decyzje, co wybierasz dla siebie. Szukanie spokoju czy chaosu? Radości czy złości? Dobrych newsów czy newsów pełnych strachu? Itd, itd. Dziś, kiedy nie możemy robić większości rzeczy, do których przywykliśmy, mierzymy się z ogromną bezradnością. W obliczu tego, co się dzieje, czujemy się bezsilni. Coż bowiem możemy zrobić w obliczu epidemii? I owszem, nie jesteśmy w stanie kontrolować świata zewnętrznego, ale możemy kontrolować nasze reakcje wewnętrzne. Jesteśmy wyposażeni w szereg narzędzi i naprawdę możemy przeciwdziałać tej traumatycznej codzienności. Każdego dnia, w każdej godzinie możesz zrobić coś, co sprawi, że poczujesz się choć trochę lepiej. Coś co sprawi, że zaczniesz wracać do swojej strefy komfortu. 

fot. Kuba Wolski / Strefa Przygód

Jak zamknięci w domach możemy dbać o swój komfort psychiczny i wewnętrzny spokój?

  • Planuj swój dzień

Nasz świat z dnia na dzień stał się zupełnie nieprzewidywalny, nie wiemy co będzie za dzień, tydzień czy miesiąc. I prawdą jest, że nigdy tego wiedzieliśmy. Jednak w obecnej sytuacji nasz umysł stracił punkty odniesienia, które są mu potrzebne do spokojnego funkcjonowania. Nasz umysł potrzebuje struktur, planów i harmonogramów. 

Dlatego planuj swój czas! Nawet jeśli spędzasz czas w domu – planuj swój dzień. Nie snuj się całe dni w dresie, próbując odpędzić natrętne myśli. Może to dla ciebie nowe, bo przez ostatnich 10 lat twój każdy dzień wyglądał podobnie. Teraz to się zmieniło, stwórz nowy plan. Zaplanuj, jak będzie wyglądał twój dzień. Organizuj swoje życie, tak bardzo, jak się da na ten moment! Korzystaj z przestrzeni i możliwości, którymi dysponujesz. Powtarzaj jak mantra słowo „mogę”. Mogę zaplanować śniadanie, aktywność fizyczną, lunch on-line z przyjaciółmi, mogę zaplanować co będę robić jutro, za tydzień i miesiąc. Nie obawiaj się tych planów! Nawet, jeśli świat dookoła wydaje ci się totalnie nieprzewidywalny, spraw, żeby twoje życie było tak przewidywalne, jak się da.

Czasem mam wrażenie jakbyśmy siedzieli na międzygalaktycznej karuzeli emocji, na której na zmianę czujemy lęk, radość, złość, smutek, bezsilność, żal, wdzięczność, frustrację. I nawet najwięksi fani tego typu atrakcji mają już serdecznie dość. I wszyscy chcielibyśmy już zsiąść, ale operator tej maszyny nie ma zamiaru jej zatrzymać.

    • Ruszaj się 

Chyba nigdy nie potrzebowaliśmy ruchu tak bardzo jak teraz. Pojawiająca się w głowie myśl „jestem bezsilny, nic nie mogę zrobić” powoduje „unieruchomienie” naszego ciała, a to w konsekwencji może prowadzić do trudności emocjonalnych i zdrowotnych. Każda sytuacja stresowa wywołuje w naszym ciele reakcję walcz lub uciekaj. Tak od początku naszego istnienia skonstruowany jest nasz układ nerwowy. Kiedyś było to proste, gdy spotykaliśmy na swojej drodze drapieżnika automatycznie mogliśmy wybrać „walczę” czy „uciekam”. Wytworzona w naszym ciele energia była wykorzystana na jedną z tych akcji. Dziś naszym drapieżnikiem jest „sytuacja, w której się znajdujemy”, to coś, co czego nie możemy dotknąć. Nie możemy więc uciec przed tym, nie możemy też z tym walczyć. W każdym momencie, kiedy twoje ciało czy twój umysł poczują się zagrożone, w ciele uruchamia się reakcja stresowa. Ma ona za zadanie chronić nas i generować energię potrzebną do walki lub ucieczki. Jeśli nie możemy walczyć czy uciekać – zamrażamy się. A cała wytworzona energia zastyga w naszym ciele. To w konsekwencji prowadzi do trudności zarówno zdrowotnych, jak i emocjonalnych.

Dlatego ruszaj się! Wykorzystuj wytworzoną energię i pozwól jej opuścić swoje ciało. Ćwicz jogę, tai chi, skacz na skakance, rób pompki, spaceruj wokół domu, tańcz. Masz dziesiątki możliwości – po prostu ruszaj się!

  • Spędzaj czas z ludźmi

Jesteśmy istotami społecznymi, żeby regulować układ nerwowy, potrzebujemy drugiego człowieka i kontaktu z nim. Potrzebujemy dotyku, rozmowy, widoku uśmiechniętych czy wspierających twarzy. Korzystaj z tego każdego dnia. Masz w domu bliskich? Spędzajcie razem czas, jedzcie razem posiłki, gotujcie, grajcie w gry, rozmawiajcie. Jeśli mieszkasz sam / sama zadzwoń do znajomych. Korzystajcie z komunikatorów internetowych – patrzcie na siebie, słuchajcie swojego głosu. Masz sąsiadów? Porozmawiaj z nimi choćby przez balkon. Szukaj możliwości i kontaktu z drugim człowiekiem!

  • Doświadczaj siebie

To chyba najtrudniejszy kawałek, ale bardzo ważny. Co to oznacza doświadczyć siebie? Poczuć swoje emocje, to – co dzieje się we mnie. Może to właśnie ten moment. Nie uciekaj od siebie i swoich emocji. Zatrzymaj się, zauważ siebie i co się w tobie dzieje.

Zauważ swoje ciało, jego potrzeby i zadbaj o nie. Czujesz zmęczenie – odpocznij! Czujesz napięcie – rozluźnij się! Czujesz, że cię nosi – pozwól tej energii przepłynąć! 

Zatrzymaj się, pobądź w ciszy i wsłuchaj się w siebie. Co czuję? Jaka jest we mnie emocja? Gdzie ją czuję? Jak mogę ją wyrazić? Co mi pomoże żeby wyrazić siebie? 

Być może to dobry czas, żeby rozpocząć praktykę jogi, tai chi, medytacji czy uważności. To narzędzia, które pozwolą ci się zatrzymać, zajrzeć wgłąb siebie i zauważyć siebie. Jeśli czujesz, że na ten moment to dla ciebie trudne, poszukaj wsparcia. Kogoś, kto poprowadzi cię na tej drodze. 

Cokolwiek dzieje się na zewnątrz – spokój możesz znaleźć w sobie.

  • Dbaj o poczucie bezpieczeństwa

I znów jak mantra wraca zdanie – spokój jest w tobie. Bo jest – naprawdę!:). Jeśli nie możesz znaleźć bezpieczeństwa na zewnątrz, szukaj go w sobie. Reguluj swój układ nerwowy przez dotyk, głaskanie, przytulanie. I znów możesz skorzystać z jogi, tai chi, medytacji, modlitwy, oddechu, uważności, a także każdej innej techniki pracy z ciałem czy emocjami. Szukaj spokoju w sobie!   

  • Dbaj o swoją przestrzeń

Każdy z nas potrzebuje swojej przestrzeni, w której może być i czuć się bezpiecznie. To bardzo ważne. Tą przestrzenią może być pokój, krzesło czy położona na podłodze mata. Tą przestrzenią może być także czas dla siebie. Przestrzeń to „miejsce”, gdzie mogę się „schronić” i pobyć sama/sam. Ze swoimi myślami i odczuciami. To miejsce, którego nikt nie naruszy, w którym nikt niczego ode mnie nie chce. Dbaj o swoją przestrzeń. Masz małe mieszkanie? Wyznacz swoją przestrzeń – ustal to z domownikami. I dbaj o zachowanie tej przestrzeni. Szanuj też przestrzeń innych. Każdy chce czasem pobyć sam, każdy zasługuje na miejsce, w którym może odpocząć, spotkać się ze sobą i swoimi myślami.

  • Akceptuj swoje myśli i odczucia

Być może przez twoją głowę przebiegają teraz myśli, „to się nigdy nie skończy”, „czas stoi w miejscu”, „już od wieków siedzimy w tym domu”. Pozwól im być. Oglądaj swoje myśli jak przepływające po niebie chmury. To serio działa. Myśli są, ale my nie jesteśmy tymi myślami. Kiedy kolejny raz pojawi ci się w głowie myśl „to się nigdy nie skończy” albo dowolnie inna – poobserwuj ją. Popatrz jak przychodzi i jak odchodzi. Praktykuj. Weź wdech i wydech. Obserwuj, jak twoje myśli zmieniają się. Zaakceptuj, że myśli i emocje są. Przychodzą i odchodzą. I pozwól im płynąć. 

Więcej o treningu uważności pisałam tu – Mindfulness – trening uważności, Kamienie i wewnętrzny spokój, kilka artykułów o oddechu znajdziesz tutaj: Jak oddech wpływa na nasze samopoczucie, Oddychaj i żyj pełną piersią.

  • Szukaj wsparcia 

Jeśli czujesz, że obecna sytuacja jest dla ciebie zbyt trudna szukaj wsparcia, w najbliższych, w przyjaciołach, albo u osób, które zawodowo zajmują się udzielaniem pomocy. To, że jest ci trudno, albo czujesz, że obecna sytuacja cię przerasta, nie jest oznaką twojej słabości. Twoje odczucia i myśli są bardzo ok! Poproszenie o pomoc jest oznaką odwagi – nie słabości. Pamiętaj o tym!

Dbaj o siebie każdego dnia! Możesz to zrobić!