Wytrząśnij to - ćwiczenia TRE

Po raz pierwszy zetknęłam się z TRE® na studiach z psychologii sportu. Ćwiczenia nie wyglądały na skomplikowane, tym bardziej dla osoby, która większość czasu spędza aktywnie.

 

Jednak przy jednym z nich moje ciało zaczęło się trząść. „Niemożliwe żebym miała, aż tak słabe mięśnie ud” – pomyślałam, a jednak nogi latały mi jakbym miała za chwile odfrunąć, chciałam to zatrzymać. – Pozwól sobie na pojawiające się drżenia – dobiegło z sali. – Zaufaj swojemu ciału i pozwól, żeby cię poprowadziło. – Nie wierzyłam, że o to właśnie chodzi, że to trzęsienie się może mieć jakikolwiek pozytywny efekt, a jednak coś mnie zaciekawiło w tej metodzie. Po dwóch latach od tamtego momentu, TRE® jest stałym elementem mojego treningu, a nawet życia. Często stosuję je po aktywności fizycznej, ale też w czasie, kiedy na co dzień robi się szybko, stresująco, kiedy mam bardzo dużo pracy czy choćby po kilku godzinach w samochodzie. Co jest tak niezwykłego w tych ćwiczeniach?

 

Było sobie drżenie

Ponad 20 lat temu amerykański psychoterapeuta, David Berceli, obserwował zachowania ludzi przebywających w miejscach objętych działaniami wojennymi. Zauważył, że bez względu na szerokość geograficzną, język czy kulturę, wszyscy ludzie mają wrodzoną zdolność radzenia sobie z traumatycznymi wydarzeniami. Natura obdarzyła nas narzędziami, które pozwalają powrócić do równowagi po trudnej czy zagrażającej sytuacji. Zauważył, że dzieci, których ciała drżały podczas nalotu bombowego, radziły sobie ze skutkami stresu o wiele lepiej niż dorośli, którzy w tym samym czasie stali w bezruchu.

Wszyscy ludzie mają wrodzoną zdolność radzenia sobie z traumatycznymi wydarzeniami. Natura obdarzyła nas narzędziami, które pozwalają powrócić do równowagi po trudnej czy zagrażającej sytuacji.

Wytrząśnij to

Okazało się, że owe drżenia są najbardziej naturalnym i wpisanym genetycznie w nasze istnienie mechanizmem uwalniającym z ciała nadmiar nagromadzonej w trudnej sytuacji energii. Występują one u wszystkich ssaków. Być może oglądałeś filmiki, na których zwierzęta w sytuacji zagrożenia ze strony drapieżnika zamierają w bezruchu, a po odejściu napastnika podnoszą się i zaczynają drżeć. Drżenie w końcu mija, a zwierzę odchodzi jak gdyby nigdy nic. Życie toczy się dalej. W ten sam sposób drżą konie, gazele, psy, a także człowiek. Na pewno znane są ci powiedzenia „trzęsie się jak osika” albo „kolana się pode mną ugięły”. Trzęsiemy się w sytuacjach wzmożonego stresu, np. przed publicznym wystąpieniem, po wypadku, dowiadując się o chorobie, po porodzie czy wybudzeniu z narkozy, ale także gdy jest nam zimno, czy w sytuacji ogromnej radości, uniesienia czy podniecenia. To dokładnie ten sam mechanizm. W sytuacji silnego stresu ciało napina się i mobilizuje do działania wchodząc w stan walki lub ucieczki. Gdy zagrożenie mija, ciało wraca do równowagi właśnie dzięki drżeniom, które są wrodzoną reakcją centralnego układu nerwowego. To dla organizmu ważna informacja, że zagrożenie minęło i nie musi już pozostawać w trybie gotowości.

Drżenia są najbardziej naturalnym i wpisanym genetycznie w nasze istnienie mechanizmem uwalniającym z ciała nadmiar nagromadzonej w trudnej sytuacji energii.

Co się tak trzęsiesz?

Przez stulecia przestaliśmy korzystać z tego najbardziej naturalnego sposobu rozładowywania napięcia, a same drżenia zaczęły być traktowane jako oznaka słabości, nadmiernej wrażliwości czy nawet choroby. Staramy się ukrywać każdy najmniejszy przejaw „trzęsienia się”, a niejednokrotnie tłumimy je przy pomocy rożnego rodzaju środków, traktując jako oznakę nieradzenia sobie z czymś. A przecież wszystko, co nas otacza jest energią, podobnie stres. Jeśli w stresującej sytuacji nie pozwolimy sobie na rozładowanie pojawiającej się emocji (energii), zostanie ona zatrzymana w ciele. Każda tego typu sytuacja, to kolejna dawka energii, która pozostaje uwięziona. Powoduje to, że napięcia utrzymują się w nas latami, a ich skutkiem mogą być chroniczne bóle czy różnego rodzaju choroby i zaburzenia. A gdyby tak wrócić do naturalnych mechanizmów i zaufać ciału, że wie co robi?

Jeśli w stresującej sytuacji nie pozwolimy sobie na rozładowanie pojawiającej się emocji (energii), zostanie ona zatrzymana w ciele. Każda tego typu sytuacja, to kolejna dawka energii, która pozostaje uwięziona. Powoduje to, że napięcia utrzymują się w nas latami, a ich skutkiem mogą być chroniczne bóle czy różnego rodzaju choroby i zaburzenia.

8 prostych ćwiczeń

Wynikiem wieloletnich obserwacji dr Berceli są ćwiczenia TRE®. Metoda składa się z 8 prostych ćwiczeń, za pomocą których uruchamiamy w ciele neurogeniczne wibracje, kontrolowane przez ćwiczącego. Dzięki temu w kontrolowany, a tym samym bezpieczny sposób, możemy uwolnić z ciała skumulowany latami stres, emocje i napięcia.

 

Jak to działa?

Fizjoterapeuta Klavs Tarp wskazuje iż istotą działania TRE® jest „mechanizm, który oddziałuje na układ mięśniowo-powięziowy i uwalnia napięcie z określonych struktur ciała. Mechanizmem tym jest samodzielnie wywoływane drżenie terapeutyczne (Berceli, i in. 2014). Miewa ono różne postacie, od ledwie zauważalnych wibracji, przez falisty ruch ciała, po gwałtowne, silne wstrząsy”.

Dzięki tym ćwiczeniom ciało ma możliwość powrotu do równowagi, w której wszystkie układy harmonijnie ze sobą współpracują. Te wibracje uwalniają głębokie wzorce napięciowe, co jest trudne do osiągnięcia innymi technikami, którymi oddziałujemy na ciało z zewnątrz. TRE® to taki masaż ciała od środka, doświadczany jako łagodny i przyjemny. Nie ma idealnego i jednego wzorca drżenia, nasze ciało doskonale wie, jak się rozluźnić. Każdy drży inaczej, z inną częstotliwością. To, że ciało drży i w jaki sposób, regulowane jest przez pień mózgu. Uwalnianie napięć odbywa się w takim tempie, w jakim ciało potrafi to zintegrować. Czasem pierwsze drżenia widoczne są dopiero po kilku tygodniach, nie oznacza to jednak, że w głębi ciała nic się nie dzieje. Wielkie rzeczy dzieją się zazwyczaj w ciszy. Z czasem, w miarę uwalniania wzorców napięciowych, polepsza się stan emocjonalny.

Nie ma idealnego i jednego wzorca drżenia, nasze ciało doskonale wie, jak się rozluźnić. Każdy drży inaczej, z inną częstotliwością. To, że ciało drży i w jaki sposób, regulowane jest przez pień mózgu. Uwalnianie napięć odbywa się w takim tempie, w jakim ciało potrafi to zintegrować.

 

Pełen artykuł możesz przeczytać w Magazynie Bieganie, nr 12/2018

Konsultacja merytoryczna: Joanna Wołoszczuk, Nauczyciel TRE®, www.tre-trauma.pl

Listę certyfikowanych TRE® Providerów w Polsce znajdziesz na stronie: http://tre-pomagamy.pl

 

* Bibliografia:

  1. Berceli – „Shake it off. Wytrząśnij to.”
  2. Berceli – „Zaufaj ciału”
  3. Centrum pracy z ciałem: www.centrupracyzciałem.pl